Może choć szeptem...
Już nasze ciała się nie splotą.
Oddech nierówny, poszarpany,
nie zatchnie piersi nam ochotą
na finał nocy nieprzespanej.
Marzenia, niczym burz zwiastuny,
w swej pochmurności spowszedniały.
Słowa uderzą złością w struny,
jakby nam mówić już nie chciały...
kocham.
Dorci1988, za inspirację wierszem "Koniec", dziękuję
autor
Goldenretriver
Dodano: 2022-08-19 08:17:18
Ten wiersz przeczytano 1405 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (14)
Piękny wiersz.
Pięknie.
Poruszyłeś strofami...
Pozdrawiam z dużym podobaniem.
Wielkie namiętności kończą się w różny sposób. Życzę
Ci, żeby po Twojej pozostał obopólny szacunek,
przywiązanie i lubienie się nawzajem.
szeptem napisane strofy na smutno...
Poruszający wiersz ze smutnym finałem a szkoda.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wszystkim dziękuję za przeczytanie.
Dobrej nocy.
Bardzo na Tak,
pozdrawiam serdecznie.
Przeczytała i pomyślałam sobie -szkoda. Miłego
wieczoru:)
Piękno Poezji.
Potrafisz wzruszyć, zasmucić i... znowu wzruszyć - a
powroty nosza piętno trudnych dni.
Na przekór - pogodnych dni, Goldenie :-)
Marzenia, niczym burz zwiastuny,
w swej pochmurności spowszedniały.
Słowa uderzą złością w struny,
jakby nam mówić już nie chciały...
na tak;
Przykre takie końce, ale wiersz udany. Pozdrawiam
zawsze można próbować naprawić...
Ale to co było można wspominać w pięknych wierszach
nawet do końca żywota :)
Pozdrawiam:)