Może jeszcze raz
Zamknęła w szafie dawne wspomnienia
zerwane struny u starej lutni
nie chce już dłużej w niej ich wymieniać
kluczyk wrzuciła do studni.
Dotyku nocy bardzo spragniona
wirują tańcem myśli szalone
aby się kiedyś jeszcze przekonać
czy jej po drodze w tę stronę.
Czy jej nie skąpi księżyc poświaty
i jakaś gwiazdka oczkiem zamruga
czy jakiś romans nie byle jaki
czy jeszcze może się udać.
Chce czasem dotknąć promyków słońca
po kroplach rosy przejść na bosaka
poczuć początek nie widzieć końca
cicho z radości zapłakać.
Kazimierz Nowacki
Komentarze (13)
Piękny i rozmarzony wiersz.Pozdrawiam serdecznie:)
Piękny wiersz, przyjemnie się czyta...
Pozdrawiam :)
Ładny rozmarzony wiersz:-) Pozdrawiam serdecznie.
Piękne strofy:) Pozdrawiam:)
Ladnie.Z przyjemnoscia przeczytalam:)
Dziękuję za miłe komentarze Pozdrawiam cieplutko :)
Ładny, rozmarzony, pozdrawiam:)
Bardzo ładnie.Pozdrawiam.
Bardzo sensowy wiersz.
Pozdrawiam serdecznie
Przyjemnie sie czyta:) pozdrawiam
Ładnie. Trzecią strofę czytam sobie:
"Czy nie poskąpi księżyc poświaty,
gdy jakaś gwiazdka oczkiem zamruga
i może romans nie byle jaki
raz jeszcze przeżyć się uda?"
Aby uciec od powtórzeń. Mam nadzieję, że autor wybaczy
mi grzebanie przy jego wierszu. Miłego dnia.
pięknie :)
pozdrawiam
Zostaw na oścież szafę otwartą,
wracaj do wspomnień, pamiętać warto!
Przepięknie, Kazimierzu.
Gorąco pozdrawiam.