MROK
Mam kolegę, mam kochanka
co przychodzi do mnie, gdziekolwiek bym
była
Mam kochanka
co dotyka mego ciała z całą delikatnością
świata
Kochanek mój najpierw wnika w źrenice mych
oczu
zlizuje tusz z poplątanych rzęs
i smakuje koloru mojej szminki
Pomiędzy guzikami bluzki
prześlizguje się do koronkowego świata
moich piersi
zatapia usta w bieli jedwabnych ażurków
Kochanek mój uwielbia pieścić mój maleńki
pępek
Z zachwytem miesza jego zapach z wonią
swojej obecności
Kochanek mój co noc ma mnie całą
dotyka mnie tysiacem swoich pieszczot
Daje siłę
Ale kochanek mój odchodzi co rano
z pierwszum promykiem słońca
Kochanek mój na imię ma : Mrok...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.