Musi boleć
wiersz gwarowy
Musi boleć
Hole,moja miyłości
polany,upłazy i granie.
Lemze ino wstane
furt pozierom na nie.
Całe zycie jakosi więź
mnie ś nimi związała,
bo je rada widzem
bok je ukochała.
Przy potokak,w lesie
cy ino w nietotak,
kie sie serce ciesy
abo i w kłopotak,
kie mnie domownicy
nobliźsi zawodzom,
ze ik furt dołujem
i cujem ze im juz
zawodzom...
Wtej ocy przymykom
i w słonka promieniak
na samiućkiej grani
siedze se bliziućko
Stwórcy mojego istnienio.
Cujem jako serce głośno
bije kańsi na ramieniu
i w nuku dziubie cosi
otwierom ocy i znowu
jek w cieniu i widzem
zek ino pod krzyzem
na Giewoncie Panie
i cujem i słysem
ze miyłość musi boleć
tak jako Twoje rany....
Komentarze (20)
Mówiąc szczerze - wiersz po prostu piecze w serce. I
boli.
Jak zawsze - wiersz mądrością i doświadczeniem pisany.
Na grani doznaje się mistycyzmu, człowiek jakby chmur
dotykał i z Bogiem był sam na sam...
Pozdrawiam ciepło :)
Gwara przepiękna. Czyta się doskonale.
To przykre, gdy najbliżsi zawodzą, ale peelka ma
pocieszenie w wierze,
jak zwykle pięknie napisany wiersz gwarą.
Pozdrawiam serdecznie, Jarzębinko i życzę dużo zdrowia
:)
Wymowne, poruszające w odbiorze wersy piękną gwarą
zapisane, pozdrawiam ciepło.