Muza
Siedzę przy kartce papieru
Noc pogasiła już światła
W myślach obraz pustyni
Gdzie dzisiaj Weno przepadłaś
Czy hulasz z księżycem po niebie
Zostawiając poetów, malarzy
Kolejny skrawek papieru
Podarty wędruje w koszu
Sen zabrał zmęczone oczy
Świeca żywotem dogasa
Błogość nastała w mroku
Tęsknota za Tobą została
Nad ranem zjawiłaś się znikąd
Rękę wzięłaś w swe dłonie
Obraz zaczęłaś malować
Słowem nieznanym mi dotąd
Odchodząc z czaru uśmiechem
Rzekłaś tylko cichutko
Pamiętam zawsze o Tobie
Na kartce masz białego kruka
Komentarze (22)
Jak to Wena, raz jest, raz jej nie ma. A i tak nie
opuściła cię, skoro napisałeś piękny o Niej wiersz.
Pozdrawiam
Żartowała najwyraźniej,białego kruka na białej kartce
nigdy nie zobaczysz,zacznij pisać na czarnym
fajny wiersz,pozdrawiam serdecznie
Witaj Romanie.Dawno mnie u Ciebie nie było.Wiersz ma
potencjał.
Ciekawa jestem znaczenia kruka w tym wierszu.Kojarzy
mi się on z pożegnaniem.
Ale oby nie.
Pozdrawiam Cieplutko.
Miłej nocy.
Oby Cię wena nigdy nie opuściła.
Piękny wiersz. Pozdrawiam serdecznie.
niech Twoja muza stanie się rzeczywistością
pozdrawiam
podoba mi się fajnie pozdrawiam