My ludzie
...
był czas zieleni pierwiosnków i powojów
przyszedł ten którego nie chcieliśmy
udało nam się przeżyć wojny matki i
dzieci
widzieliśmy świt i zmierzch Imperium
Romanum
pierwsze zakochania rozstania te
ostatnie
odkupienie... i zmartwychwstanie
koronkowy zachód rozpalał nasze nadzieje
gasił je poranny blask złowieszczego
słońca
łapaliśmy powietrze w siatki na motyle
łowiliśmy ryby które szły wprost do raju
wzniecaliśmy pożary i gasiliśmy je
ogniem
głosząc wiarę słowem i nie słowem
dotarliśmy do samych bram piekieł,,,
Komentarze (12)
Diabły od zawsze rządzą światem,
różne religie wymyśliły,
czyniąc człowieka ziemi katem,
bramy do piekła otworzyły.
Ciekawy wiersz o nas samych.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego tygodnia :)
...więc nic nie zostaje, tylko tam wejść...
Dziękuję wszystkim za poświęcenie swojego czasu, tak
to już jest z nami ludźmi, Pozdrawiam
Bardzo ciekawie i refleksyjnie.
nie ma piekła ani nieba ..stwarzamy je sami sobie na
ziemi w zalezności od nastroju
My ludzie nie jesteśmy źli,
ale nie zawsze potrafimy żyć zgodnie z własnym
sumieniem. wtedy pojawia się widmo piekła. Pozdrawiam
Dobre refleksje
Pozdrawiam :)
my ludzie i nadludzie
nie wszyscy pojmujemy
że z tego do tamtego świata
nic nie zabierzemy
Ciekawi, co poza bramami; czy będzie "i..."?
dobrze ujęte: tacy jesteśmy (i byliśmy i będziemy)
"Próba zrealizowania nieba na ziemi, kończy się zawsze
stworzeniem piekła." - Karl Popper.
Jak widzisz Stromboli doszedłeś do tego samego wniosku
co słynny filozof. Miłego dnia.
Witaj.
Tak, my ludzie, wszystko potrafimy, naprawić zło, lub
wszystko zniszczyć.
Podoba się wiersz i jego przekaz.
Zatrzymuje.
Pozdrawiam serdecznie.:)