myśli dłuższej samotności
cała przeszłość
na powierzchni
jednej fotografii,
szyderczy śmiech prawdy,
świat czynów z oddali
walczy
a ja oddycham
wyczyn bohaterów bez historii,
i do życia
odległość mniejsza
niż ta ponad gwiazdy,
lecz kto naprawdę
pragnie spełnienia,
spojrzeniem w lustro
pytam jego czy to ja
wydzierając z albumu
własne nieistnienie,
dzień już pod snem
spoczął na parapecie,
lecz noc w niczym nie ulży
serce jeszcze zahaczy o kłótnie,
na zegarze nie ma godzin
tylko wątpliwości
i pozór nadziei,
by serce utrzymać przy sobie
i udawać kolejne lata
tracąc cały czar istnienia,
Komentarze (5)
Ładna poezja, nadzieja przyjdzie do okna.Pozdrawiam
bardzo wymowny wiersz
odległość dożycia mniejsza...i ochoty na wszystko
brak, kiedy zawali się nagle świat
Bardzo zagadkowe tło i bardzo mnie się to podoba,
brawo.
bardzo ważny sens w wierszu niezrealizowane marzenia
nadzieje wciąż na parapecie jakby czekanie na Godota
To brak działania Dobry ładne słowo poezji