Na Anielskiej ścieżce
Każdy upomni się kiedyś o swój dług...
Czy na ziemskim łez padole szczęścia
jeszcze zaznam?
Czy szczęście znajdę w mozole?
Czy szczęście moje poznam?
Co stało się , że w myślach się mącę.
Kto zasłał na mnie ten stan cholerny?
Umrę, nim do piekła się strącę...
Umrę,nim pochłonie mnie ogień
piekielny...
Gdzie jesteś mój Aniele czarny?
Gdzie krucze pióra skrzydeł twoich?
już wiem... mój los marny...
Nie użyczysz mi już skrzydeł swoich...
Upadłem... Nie wstanę już nigdy...
Na anielskim polu złudzeń
Śnieg zasypał wszystkie ścieżki...
D życia Anioł powrócił...
Zmęczony..Upadły...Niebieski...
prędzej czy później...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.