Na bogato
Noce coraz dłuższe, dniom się nie chce
wstawać.
Białe baletnice włóczą się po łąkach.
Rozdrzemany promień delikatnie z rana
w rośne zwierciadełka złoty cekin
wplątał.
Klony pąsowieją, jak wstydliwe panny.
Z wietrznym baletmistrzem piruety kręcą.
Wyszeptują baśnie jesieni i zanim
pokłonią się niwie jeszcze wielbią
niebo.
Dębiny karminem na bogato strojne,
brzezinom rudości codziennie przybywa.
Brązem się wybarwia traw cieniutki
rąbek.
Parkan się rozmarzył w winnych
serpentynach.
Jesień zakochanym czerwienią jarzębin
daruje gorące kolorowe wiersze.
W rytm serdecznych listów wpisuje
bezcenny.
Pozostaje na dnie wieczną myślą - jesteś.
Komentarze (53)
pozdrawiam Ag/atoma :)))
Jam ci pani...agarom. Agatom to mój miecz;))))
Magdo dla mnie Twój wiersz jest zrozumiały. Przyjrzyj
się udziwnieniom u Pana staża, to Cię głowa rozboli i
wyprowadzisz sama siebie na spacer. Pozdrawiam nocnie
;)
Agatom:):)
Ta jesień to bogata Pani, wystrojona i z bogatymi
darami. Lubię twoją jesień.
ps.
stażem nie przejmuj się , on tak musi inaczej nie
zaśnie.;))))))
Piękny bardzo malowniczy i pełen ciepłych barw wiersz
Bardzo mi się podoba Magdo
Pozdrawiam serdecznie :)
Mario bogactwo jesieni także w tym że obdarowuje
liśćmi które w swoim rytmie spadają.Każdy coś wyraża
jak list który spadł do ręki.Ciepło barw porównałam do
cipłych listów od serca.WŚród nich bezcenny ten jeden
wyrażający miłość do człowieka.
Mario bogactwo jesieni także w tym że obdarowuje
liśćmi które w swoim rytmie spadają.Każdy coś wyraża
jak list który spadł do ręki.Ciepło barw porównałam do
cipłych listów od serca.WŚród nich bezcenny ten jeden
wyrażający miłość do człowieka.
pięknie, jesiennie, piękny pejzaż.
Dziękuję kolejnym czytelnikom za spotkanie przy
wierszu.
Panie Stażu. Skoro używam takich środków, to znaczy,
że zdaniem autora są zasadne.Dla przykładu:
Rozdrzemany promień wplątał złoty cekin w rośne
zwierciadełka. Słońce później wschodzi, bo noc coraz
dłuższa zatem w przenośni słońce śpi dłużej, świeci
dużo słabiej ( stąd rozdrzemany, nieco zaspany jeszcze
promień delikatnie oświetla ziemię rankiem pełną rosy
przecież, a ta (jak się dobrze przyjrzeć)wygląda jak
małe szkiełka, lusterka(stąd zwierciadełka rośne).
Patrzył Pan kiedyś wczesnym rankiem jak wygląda
zjawisko padania promienia słonecznego i odbicia w
takiej kropli rosy. To są w zależności od oświetlenia
małe połyskujące złotem zajączki, które błyszczą niby
cekin. Nie ma tutaj żadnych udziwnień a oczywiste
uzasadnione odniesienia.I na tym poprzestanę
pozostawiając Panu i czytelnikom krąg skojarzeń
językowych zawartych w wierszu z naturą, którą pilnie
obserwuję. Pozdrawiam.
Jak zwykle piękny, ciepły wiersz, z takimi milej w
jesienne wieczory:)
Cały wiersz nie był trudny w szyfrowaniu. Ładnie
podany ze starannością i zachowaniem dzisiejszych
wymogów. Co prawda jeśli chodzi o rymy (bo tak autorka
zakwalifikowała), to na mój smak - są one bardzo
dalekie i raczej dałabym kwalifikację -
sylabotoniczny, bo rzeczywiście płynnie się czyta, nie
haczy i z tego powodu chyba nie ma znaczenia gdzie
będzie kwalifikowany - ważne by ze sceny dobrze
leciał.
Natomiast dwa ostatnie wersy - ja ich nie rozumiem.
"W rytm serdecznych listów wpisuje bezcenny.
Pozostaje na dnie wieczną myślą - jesteś."
Jesień wpisuje bezcenny? Komu wpisuje i kto/co
bezcenny?
I - "jesteś" mi się kojarzy z Bogiem, jeśli tu jest
inaczej to = ??? nie wiem co dalej. Natomiast jeśli
mowa o Bogu, to majuskułą ten wyraz.
re: magda* - zbacza Pani w teorię czym jest poezja, a
tu chodzi o to czy uzasadnione jest użycie
konkretnych fraz czy metafor, które autor(ka) uważa
za środki poetyckiego wyrazu.
'Rozdrzemany promień delikatnie z rana
w rośne zwierciadełka złoty cekin wplątał'- uroczy
wers ale i inne też:)