Na brak bryki
Rzetelny Jan z miejscowości Ryków,
do pracy w biurze jeździł na byku.
Choć sprytną miał gadzinę,
dobiegała w godzinę
- bez spóźnienia - nie ustrzegł się
krzyków!
Rzetelny Jan z miejscowości Ryków,
do pracy w biurze jeździł na byku.
Choć sprytną miał gadzinę,
dobiegała w godzinę
- bez spóźnienia - nie ustrzegł się
krzyków!
Komentarze (33)
Super (:-)}
+ Pozdrawiam
:))
Fajny.
Pozdrawiam.
Nie spóźnił się, a krzyki były.
:))-wesoło podeszłaś do tematu.Pozdrawiam.
:)
;) no to pomysł ! Pozdrawiam
hehe, ciekawa bajeczka
to miał byka
Jan z Rykowa
nie podskoczyła jemu
na krzyk gadzina
co kierownicą
w biurze była
bo pięć minut spóźnienia
jest rozszczeniem do wytłumaczenia
kiedy krowy się rozstawią
to nawet BMW nie przejedzie w:);):)
Dzięki za uśmiech:) Najwyraźniej szef Jana nie
przepadał za bykami.
Miłego wieczoru.
:)
Limeryk to specyficzna forma.
6 głośów ta strona ma z poezją tyle wspólnego co
black metal z reggae
Pozdrawiam moich gości z uśmiechem - miłego wieczoru
:)
wesolutki limeryk ,
milutkiego wieczorku :)
limerycznie i na wesoło - subcio
pozdrawiam