Czasami przychodzi taki moment, by w samotności
pokontemplować.
Dobrze chociaż, że " za szkłem".
Smutno i w realiach, takie rzeczy się zdarzają, i będą
się zdarzać.
Całość w tej miniaturze jest życiowa, sama treść
oddaje ten stan trwania.
Z pewnością nałóg jest okropny zarówno dla tego, co w
nim jest, jak i dla jego bliskich.
Tak sobie myślę, że on może doprowadzić do samotności,
bo tej choroby ludzie trzeźwi często nie potrafią
zrozumieć, ani z nią walczyć, bywa, że się od
alkoholika odsuną, bo i on jest trudny dla otoczenia,
nawet może być agresywny, różnie z tym może być.
Wymowny, dobry wiersz, pozdrawiam, Joasiu.
Komentarze (58)
Za szkłem czuję się bardziej samotny niż w realiach:(
dlatego rzadko siadam do laptopa... no chyba że w
butelce ujrzę dno;)
Wymownie:) Smutne wiersze mają swój urok.
Kropla47, Kazimierz Surzyn - dziękuję za zatrzymanie
się przy wierszu.
Życzę miłej niedzieli :)
Wymownie bardzo, wiersz zatrzymuje, skłania do
przemyśleń, pozdrawiam ciepło.
Wiersz z drugim dnem, zmusza do myślenia... miłego
weekendu!
Dziękuję za wszystkie poczytania i słowa komentarza :)
Pozdrawiam serdecznie :)
życie to trudna sztuka przetrwania
Czasami przychodzi taki moment, by w samotności
pokontemplować.
Dobrze chociaż, że " za szkłem".
Smutno i w realiach, takie rzeczy się zdarzają, i będą
się zdarzać.
Całość w tej miniaturze jest życiowa, sama treść
oddaje ten stan trwania.
Pozdrowienia ślę i miłego weekendu!
Najprościej?
Nie dać się nabić w butelkę.
Pozdrawiam.
Samotni często szukają towarzystwa butelki, chcąć
zagłuszyć ból. Dalej jak Anna2.
Dobrego dnia:)
TOMash nie ma z tym problem, gdy jest z whisky w domu,
zawsze jest zgoda, problem w tym ze TOMash sam musi
gotowac:))))
Annna2 - dziękuję za zatrzymanie się przy wierszu :)
Pozdrawiam, miłego dnia :)
Za szkłem.
Niewidzialni, widzialni.
Jak im pomóc.
Słowa tego wiersza- zastanawiają.
Elena Bo, wolnyduch, M.A.R.G.O.T - dziękuję za wizytę
i parę słów komentarza.
Pozdrawiam serdecznie i życzę spokojnej nocy :)
Bardzo smutny wiersz, wymowny...poruszający do głębi.
Pozdrawiam cieplutko.
Z pewnością nałóg jest okropny zarówno dla tego, co w
nim jest, jak i dla jego bliskich.
Tak sobie myślę, że on może doprowadzić do samotności,
bo tej choroby ludzie trzeźwi często nie potrafią
zrozumieć, ani z nią walczyć, bywa, że się od
alkoholika odsuną, bo i on jest trudny dla otoczenia,
nawet może być agresywny, różnie z tym może być.
Wymowny, dobry wiersz, pozdrawiam, Joasiu.