Na dnie flaszki
Co się dzieje z moją głową,
zbieram słowa, takty równe,
pogmatwało się w czerepie,
schowam łeb swój pod poduszkę.
Brak pomysłów i tematu,
nie mam nawet żadnej treści,
zanim stworzę jakieś dzieło,
pójdę napić się wódeczki.
Pierwszy łyczek, potem drugi,
impuls zdolność swą pokaże,
zaraz wiersz ułożę długi,
wyssie z palca całą frazę.
Łączę w całość piękne dzieło,
na dnie flaszki kilka łyków,
dawaj Olka, lej następny!
wydziergałaś plik tomików.
Komentarze (48)
:D
dobry ba świetny
rozbawił mnie poczuciem
i polotem pióra
Dziękuję za wizytę i komentarze. Dobrej i spokojnej
nocy.
Pozdrawiam złodziejko marzeń.
i tu też ja...
Wszystkim dziękuję z wizytę i komentarze. Miłego
popołudnia. Pozdrawiam
Dziękuję Zosiak, po drugim załapałam:-) . Pozdrawiam
serdecznie
Dobre:)Na zdrowie! ale pamiętaj tylko z umiarem !!!
Pozdrawiam.:)
"Łykam jeden, chwytam drugi"
Pierwszy łyczek, potem drugi
:) Miłego
To może i ja sobie walnę, bo coś mi ta poezja ostatnio
nie idzie.
W ogóle spodziewałam się fraszki.
Bo tytuł żle rozczytałam ' na dnie fraszki' a tu
flaszka...
Pozdrawiam:)
Fajny, rytmiczny wiersz, a pomysłów Ci nie brak i bez
wódeczki. Pozdrawiam :)
Ja zaś po piciu miałem talent do śpiewania, nie
pisania... To może zapalimy? Tytoń i kawa też dają
kopa do tworzenia... Pozdrawiam serdecznie.:)
:) Wesoło i rytmicznie w tym wierszu :)
Wystarczy flaszkę na stół postawić a już jakby był
problem - ale ja wiem, że ten wiersz nie powstał na
jej dnie
Olu, potrafisz rozśmieszyć. Dziękuję za uśmiech. Mam
nadzieję, że to tylko żart. Z flaszką za dużo nie ma
co igrać, bo tam na dnie może być jakieś diablisko.
No, ale naszej Oli to nie dotyczy. Pozdrawiam
cieplutko.
Dziękuje za wizytę i komentarze. Pracuję, fakt praca
nie zając. Miłego dnia