Na dnie flaszki
Co się dzieje z moją głową,
zbieram słowa, takty równe,
pogmatwało się w czerepie,
schowam łeb swój pod poduszkę.
Brak pomysłów i tematu,
nie mam nawet żadnej treści,
zanim stworzę jakieś dzieło,
pójdę napić się wódeczki.
Pierwszy łyczek, potem drugi,
impuls zdolność swą pokaże,
zaraz wiersz ułożę długi,
wyssie z palca całą frazę.
Łączę w całość piękne dzieło,
na dnie flaszki kilka łyków,
dawaj Olka, lej następny!
wydziergałaś plik tomików.
Komentarze (48)
Ponoć po wódeczce można stworzyć coś wyjątkowego:-)))
I jeszcze fajeczka, nikotyna rozjaśnia umysł:-))
:):)jozalka
nu, nu:)