Na kobiecość brakło czasu
swoim ciepłem ogrzewałaś świat
bez prawa wyboru przy następnej kołysce
rozchylone ramiona zamykały życie
twoje usta milczą
ale pamięć o wczoraj nie zgaśnie
w drewnianym domu
bije serce matki
w pragnieniu szukam dowodu istnienia
autor
anastazja
Dodano: 2018-02-22 12:11:45
Ten wiersz przeczytano 701 razy
Oddanych głosów: 17
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (16)
:)
wiersz mnie zaintrygował, ale mam kłopoty ze
zrozumieniem tej frazy:
"w drewnianym domu
bije serce matki"
pozdrawiam serdecznie :)
Takie już są matki. Dla dzieci gotowe poświęcić
wszystko.
Pozdrawiam :)
Podoba sie wiersz, czuje sie w przkazie, emocje.
Bywa tak, ze na kobiecosc, Matki, nie maja czasu, dla
siebie.
Bardzo na TAK.
Pozdrawiam serdecznie.:)
Dobry, wymowny, życiowy
wiersz.
Serdeczności ślę :)
Roxi012018-02-22
A ja nie bardzo zgadzam się z treścią wiersza...
A powiedz mi, gdzie w wierszu jest o brzydocie matki?
Przeczytaj jeszcze raz Roxi. Jest o matce, która nie
miała czasu dla siebie (tytuł) rodząc gromadkę dzieci.
Jest również o jej śmierci. Ale zgadzam się z Tobą, że
wszystkie matki,są piękne - piekne mądrością, sercem.
Pozdrawiam.
Dziękuję wszystkim czytającym, bardzo, bardzo gorąco.
Pozdrawiam.
Przepięknie z miłością pozdrawiam serdecznie ;)
Piękna refleksja:)pozdrawiam cieplutko:
Ładnie spisana refleksja.
Pozdrawiam :)
Matkę ma się tylko jedną i trzeba się starać zwrócić
jej za życia przynajmniej cząstkę tej miłości, którą
ona nas darzy.
Piękny wiersz Anastazjo.
Ślę moc serdeczności. :)
Po prostu pięknie :)
Ładna refleksja, jest jak hołd za ofiarność i
wyrzeczenia mamy.
Pozdrawiam:)
Wtedy rodziców darzono szacunkiem, a teraz...
Wymowny wiersz na duży plus
Pozdrawiam :)
A ja nie bardzo zgadzam się z treścią wiersza choć
niezaprzeczalnie wzbudza czułe emocje i to plus. A
dlaczego nie zgadzam się z treścią? Bo uważam, że
kobieta- matka po urodzeniu dziecka/ci pomimo skaz po
ciążach jest piękna gdy ma w sobie miłość i radość
życia. Ten wewnętrzny ogień to pierwotny instynkt
kobiecości.
Drewniana chata na skraju wioski,
tam gdzie zbierałam te twoje troski.
Później uciekłeś hen w świat daleki,
tęsknotę wziąłeś spod starej strzechy.
Pozdrawiam Anastazjo.