na krawędzi
na zakręcie jutra
ocieram dłońmi suchą łzę
każda łza to odwaga serca
zamknięta w codzienności
zaklinam swoje lęki
w odległym tłumie podążam samotnie
w moim sercu wiele blizn
półprzymknięte spacerują
w bezdrożach myśli
Komentarze (16)
by odwieść od zakręcenia (bo na zakręcie nie trudno o
to), powiem tak - uśmiechnij się, bo jutro będzie
dobry dzień.