Na niby. Dedykacja.
Miałam porysować Ci auto,
Potem oblać zieloną farbą,
Wybić czerwoną cegłą szybę
-i to wszystko zrobić -na niby.
Wysłać parę pogróżek ładnych,
Dodać i słów kilka szkaradnych,
Wykrzykników- zyskam na sile
-i to wszystko zrobić -na niby.
Nakarmić siarczystym policzkiem,
Odprawić zdumionego z kwitkiem,
Życzyć rzeżączki albo kiły
-i to wszystko zrobić -na niby.
Tymczasem ja raz sobie fuknę,
Popłaczę, a wcześniej wybuchnę,
Pomyślę też sobie chwilę
-że ciągle istniejesz -na niby.
Komentarze (7)
Na niby- to rzeczywiście trudna sprawa.
Pozdrawiam:)
często z tego na niby
tworzy się rzeczywistość
Wiersz zaciekawił mnie. Pozdrawiam!
Duże litery na początku każdego wersu do
poprawki.Wtedy łatwiej zastosować interpunkcję."Ci"- z
małej( z dużej tylko w listach).Poza tym, ok. + rady
przedmówczyni.Pozdrawiam@
"Wysłać parę pogróżek ładnych,
Dodać kilka słówek szkaradnych,
wykrzykników - by nabrały siły
i to wszystko zrobić na niby."
Mała sugestia, może się przyda. Nie rymuj tych samych
części mowy jak "ładnych - szkaradnych". Tekst
traktuję jako wprawkę w pisaniu. Miłego.
Fajnie ujęłaś zakusy poranionej kobiety, a zaskoczyłaś
puentą:))
Znam prawie identyczny przypadek z życia, tylko
zakończenie było inne:wyrzuciła przez okno wszystkie
ciuchy, pospinane małymi kłódkami /bez kluczyków:))/ i
pozbyła się problemu.
Świetnie ujęłaś stan bezsilności i gniewu,chyba każda
kobieta przynajmniej raz w życiu coś takiego przeżywa
(jeśli nie to szczęściara).
"Pomyślę też sobie chwilę
-że ciągle istniejesz -na niby."
Puenta doskonała:)