...na popasie
...na popasie
dobra znajoma mi powiedziała, że
widziała
zabłąkaną miłość pod lasem, stała
popasem.
więc pognałam ją przeżyć, popatrzeć i
rzec,
że nie szukam jej na "papierze", poczuję -
uwierzę
to polecę, pogonię przez pola na
wskroś
by odnaleźć, doświadczyć, odszukać to
coś
ach ta miłość to raczej chyba nie dla mnie
już jest,
choć z lica gładka ona, lecz z duszą
maszkarona.
co gdy serce się pomyli - dać jej
szansę...?
by po chwili - to nie miłość to atrapa i
znów stoję głupia taka...
znów polecę przez pola, przez lasy,
na
wskroś
i odnajdę, doświadczę, odszukam to
coś.
Elena Bo
Komentarze (85)
Czyli takie pata-taj:
"Daj się coś miłościo daj
Daj mi, lecz żywego chłopa
Tak na dłużej, nie na popas". :)))
Super wierszyk Pani Eleno :)
Pozdrawiam serdecznie:)
Ulu :)
:))
dzięki Krzyś, ale zawiesiłam sie ostatnio solidarnie i
Ciebie na razie nie zapunktuję :(
ach biegamy biegamy, tak bardzo sie staramy,
a tu tylko atrapy w kolo stoja, miny stroja bo prawdy
sie boja ;))
Szczerze?
Podoba mi sie Twoj wiersz.
pozdrawiam
nie chcę pisać z Panem poza stroną oficjalną. Nie mam
nic przeciwko, żeby odpisał Pan tutaj. Pozdrawiam
PS. Proszę po prostu naprawić usterkę
Ponieważ w Pani profilu nie ma adresu email nie mogę
tą drogą odpowiedzieć na Pani uwagę dotyczącą
zawieszania się stron. Proszę napisać bezpośrednio na
cenzorjan@wp.pl
Nie uskuteczniam żadnych pyskówek.
:)))Tomek dobry jesteś :)))
Dziekuję Wszystkim pięknie za komentarze
przy trasie pod lasem to dużo miłości stoi czasem:)
pozdrowionka...
Na wesoło,i bardzo dobrze,pozdrawiam
Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
Nic tak nie smakuje jak w naturze.
Pozdrawiam
Nic tak nie smakuje jak w naturze.
Pozdrawiam
Pozdrawiam i małe co nieco zostawiam :)