Na przekór
Zadepczę nadziei biedronkę,
niech już nie poleci do nieba!
I siebie wypalę jak łąkę...
A jutro?
Dziś tego mi trzeba!
Krok w przepaść - stąd nie ma odwrotu!
Choć bardzo się staram - to na nic!
Krok tylko - tam czeka mnie spokój...
Na przekór do złych biegnę granic!
Zatrzymaj mnie! Cóż, nie potrafisz...
Znów jestem jak cień - cała z mroku
I biegnę do swoich złych braci...
Krok tylko - tam czeka mnie spokój...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.