Na ratunek
Pod powieką głęboko ukryte,
wspomnienie płaczące ukradkiem.
Zamknięte dłonie w kieszeniach skryte,
chowają się przed złym dotykiem.
Język związany lecz niemym słowem,
ratunek niesie przed zimnym grobem.
Zgryzione usta chcą mieć powody,
Do śmiechu - lecz życie wciąż zawodzi.
autor



paradoksalnie



Dodano: 2019-11-20 20:25:20
Ten wiersz przeczytano 503 razy
Oddanych głosów: 9
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Samo życie, nie zawsze usłane różami.
Ciekawy, refleksyjny wiersz
Pozdrawiam serdecznie :)
Interesująca refleksja.
Trudno naprawić krzywdę. Zła nie da się zapomnieć,
wymazać z psychiki. Zawsze zostaje zadra, tym większa
im wrażliwsza jest skrzywdzona osoba.
Pozdrawiam. :)
wiersz skłania do refleksji :) pozdrawiam
dobrze oddany przysłowiowy dołek w życiu.
Dramatyczna treść, życiem pisana,
przemawia do mnie.
Pozdrawiam.
Dziękuje i pozdrawiam ;)
Dobry wiersz, chciałoby się powiedzieć raz na wozie,
raz pod wozem, takie życie, pozdrawiam serdecznie