NA SKRAJU SMUTKU
Był raz pewien ktoś,
Kto miał wszystkiego dość,
Zatopiony w morzu smutku,
Nie widział sensu....
W wielkiej rozpaczy pogrążony,
Czuł się niepotrzebnie do życia
stworzony,
Nie widział w nim promienia,
Ból istnienia serce mu przeszywał,
W bezistnieniu pogrążał swe myśli.....
Lecz nagle
Wszystko umknęło,
Rozpłynęło się
I zniknęło…
Tak nagle..
I z tym wraz
Doszedł do innej idei!!!
Coś się zmieniło
I na pewno jeszcze się zmieni.
Na skraju myśli zawsze coś istnieje,
Coś, z czego każdy się potem śmieje,
W jednej chwili
Stojąc w Ciemnym, szarym miejscu,
Nie robiąc nic, męczarnię zadając
sobie...
-bywa, że wystarcza to, aby coś się
zmieniło,
By coś Cię nagle olśniło....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.