Na smutno

Wpiję, bo to jest toasty, lecz już wznoszę toast
drugi, aby takich kobiet i osób było mniej, aby miłość
nie raniła, ponieważ nie po to ją dobry Bóg wymyślił,
aby nią się bawić i drugą osobę ranić?

Ojjjjj, Aneczko powiem tylko, że bardzo poruszyli mnie
Twój wiersz, jesień jest też piękną porą roku…


Pozdrawiam bardzo serdecznie:)

zatańczmy...Pozdrawiam :)

Wiersz smutny ale podoba się.
Te wersy super:
"Jesień w tym roku jakby nieco bardziej smutna,
dziś znów częstuje winem z dzikiej melancholii;"

Pozdrawiam i troszkę uśmiechu. Przegrana może okazać
się wygraną.

Smutny wiersz za który wypiję razem z Tobą. Za ból
który, uczy nas szanować czyjeś uczucia. I za smutek,
który karze czekać i uczy jak być gotowym gdy
zakwitnie w sercu kwiat, ten a nie wiele innych, które
szybko gasną. Warto czasami czekać by nie żałować i
potrafić sobie wytłumaczyć, że miłość stoi za rogiem,
tylko moje serce musi być gotowe by ją przyjąć.
Napisałaś piękny obrazowy wiersz o uczuciach. To są
smutne ale zarazem piękne uczucia. Pozwalają nam
docenić drugiego człowieka, nie ranić, bo wiemy jak
ten ból smakuje.
Pozdrawiam serdecznie:)

..a może raczej zatańczmy taniec wygranych, bo nie ma
tego złego...
pozdrawiam:)

Temat smutny, wiersz na wielki plus.
Pozdrawiam

Nie jest łatwo zatańczyć "walc przegranych". Kiedy go
tańczy się bez pary...

Otóż to, taniec szamanki, może być właściwym i całkiem
miłym tańcem po wspólnym walcu kobiet przegranych, ale
wciąż mających nadzieję na szczęśliwsze jutro i oby
tak było, czego życzę każdej wspaniałej kobiecie.
Mężczyźni, nie wiecie co tracicie, nie szanując i nie
ceniąc kobiet, od których zależy Wasze dalsze
istnienie. Mężczyzna, bez kobiety jest tylko facetem,
zaś kobieta jest zawsze kobietą. Bez obrazy, dla
mężczyzn :) Pozdrawiam, wszystkich jednakowo i miłego
wieczoru życzę. Wznoszę toast, na dobre dni zarówno
dla Pań i Panów...

W jego magii zanurkowałem i to nie tylko po to by
łyknąć czegoś nowego.

zawsze miło przeczytać pozdrawiam

Smutny walc... Pozdrawiam ciepło 'D

a może nie walc ,a jakiś szalony taniec w stylu lat
osiedziesiątych ,jakieś disco !!! pozdrawiam

*nie zgadzam, być winno.

To znaczy, że morał historii jest taki, że kobiety
porzucone są przegrane? A dlaczego? Ja się nie
zgadzam. Gdyby to napisał mężczyzna, stwierdziłabym,
że to szowinistyczny tekst. Nie zgadam się jako
kobieta i jako feministka. Zostawiam jednak punkt, bo
wiersz jest. Szanuję odmienność poglądów. Pozdrawiam
Autorkę, życząc wygranej.

Może ja, dla odmiany, zatańczę taniec szamanki, żeby
odczynić
czarami smutki, żeby nie było przegranych... :)
A jeszcze dodam: niech żyje walc!
Pozdrawiam, Ann.
:)