Na temat starosci
Tak rozmyslam na temat starosci
Jest brzydota dla kazdego
No i koncem na wlasne szczescie
Samotnoscia u boku swego
Stara twarz, bezradnosc w ciele
Z marzen tylko pozostal popiol
Oczy widza tylko realnosc
Zimna pustka otula wokol
Coraz wiecej zmarszczek na ciele
I figura poszla sie lulac
Pusta kieszen szczerzy sie brzydko
Plany dawno zaczely sie bujac
Lepiej zgas to swiatlo starcze
By nie wzbudzic wstretu u innych
Wyrzuc lustra, bo sie stresujesz
Przez odbicia tych zmarszczek licznych
Plomien swiecy chybocze sie lekko
Juz ogarek powoli nastaje
Czas pomyslec o pewnej furtce
Biala Dama dla nas tam staje
Zycie kpi sobie w zywe oczy
I z kazdego - niech ci sie nie zdaje
Bo masz mlodosc, lecz krotka to chwila
Do momentu gdy serce staje
Komentarze (2)
Nie udała się Panu Bogu starość, duch ukształtował
prawidłowo a na ciało zabrakło Mu cierpliwości, a
szkoda.
Młodość nie wieczność, starość nie radość. Tak
powiadają. Ale starość to też mądrość życiowa. My
możemy tylko się uczyć od nich. Wygląd zewnętrzny to
nie wszystko, gdyż nie wszystko złoto co się świeci.