Na ucho
„Na
ucho”
codziennie szepczę ci do ucha:
„Żyj!”
odciskam siebie na twych ustach…
bawię się w burzy twoich włosów….
jestem w twym oddechu
i zapachu wiatru….
..........................................<
br />
znajdziesz mnie w oczach swojej
żony…
zobaczysz w rękach wnuka…
zrozumiesz że na koncertach śpiewa o
mnie…
usłyszysz jak szepczę mu do ucha
...........................................
Znajdziesz mnie nawet w tańcu
ćmy….
Poproszę: „nie płacz, nie chcę dłużej
moknąć”
I znów ci nagle krzyknę w ucho:
„Żyj!”
…a ty nie będziesz mógł mnie
dotknąć....
Komentarze (2)
To jakby trzy miniaturki, ale urokliwe. Pozdrawiam.
smutny,ciekawy ....i piękny....