Na wyciągnięcie myśli...
Skomplikowanymi przychodzi mi łzami
zapominać słowa i zacierać ścieżki moich
myśli...
Zbyt trudną zagadką stają się spojrzenia
oraz kwiaty dłoni, żółto - czerwone.
Opłakiwanie niezniszczalnych marzeń
ma mdły smak. Odpycha.
Enigmatyczne zstąpienie na równinę
zrozumienia jest zbyt osiągalne,
za bardzo na wyciągnięcie myśli.
Kiedy odejdziesz, zabierzesz ze sobą
cienistą kukiełkę i maskę mnie.
Znikasz za zakrętem. Już Cię nie ma -
odeszłaś.
A ja?
Bez Ciebie - umrę.
Jednak z Tobą - nie mogłem żyć.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.