Na zawsze...
Kiedy nadejdzie czas rozstania
na zawsze, bo płomień życia
przygaśnie - to pożegnam się
z bliskimi pogodnie.
Wyznam, że kocham ich nad życie.
Zapewnię, że będę z nimi w ich świecie.
Parasol bezpieczeństwa rozłożę.
W każdej sprawie pomogę.
Otaczać będę dobrą energią
i pogodą ducha.
Otulać radością i otuchą.
Razem będziemy, choć niefizycznie.
Z dobrymi radami też się przyśnię.
Sprawię, że każde o mnie
wspomnienie przyniesie
uspokojenie i szczęśliwe chwile.
Komentarze (17)
A ja już nawet mam wybraną piosenkę na swój koniec też
mi nie straszne odejście
smutna wzruszająca deklaracja,
chyba niefizycznie się rozjechało;)
miłej niedzieli Krysiu:)