Nad morzem
Słońce zmęczone kąpiel bierze,
morze ogarnął letarg błogi.
Mewy przysiadły na pale czarne,
co wystawiły nad wodą głowy.
Żagiel biały przeciął horyzont,
dostojnym kształtem mknie w oddali.
Wtem znika z pola widzenia,
azyl znalazł w cichej przystani.
A ja na plaży, piasek złoty,
chrzęści, wbija się w stopy bose.
Skryta w zadumie morskiej ciszy,
w muszli na brzeg wyrzuconej.
serdecznie pozdrawiam ze Stegny, gdzie nabieram sił i wypoczywam,,,,:)
Komentarze (34)
Tu goszczę
i zazdroszczę...
+ Pozdrawiam :)
och jak Tobie jest teraz dobrze, dzięki, że się
chociaż wierszem podzieliłaś :-)
Miłego pobytu w miejscach mi nie znanych.
Miłego odpoczywania.