Nadchodzi Pani J...
Hula czerwień czas jesieni
trawy głaszcze resztką lata
opar zawisa pod dachami
beżowy kolor ją omiata.
Lazur chmur leniwie się rozciąga
rzuca we włosy źdźbło srebrzyste
szeleszczą krzaki różnokolorowe
kiedy nadejdą chłody siarczyste.
Słońca żółć wykapana w potoku
mieni krople rosy na rzęsie
pływa w głębinie głaszcze rybki
jeszcze trochę ciepła przyniesie.
autor
bartlomiej
Dodano: 2022-09-15 19:53:35
Ten wiersz przeczytano 1475 razy
Oddanych głosów: 19
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (20)
Ładnie o jesieni i o jej rżnorodności,
też mam nadzieję, że jeszcze przyniesie swoje piękno,
choć niestety są zapowiadane deszcze i niższa
temperatura, ale może się to odmieni.
Pozdrawiam serdecznie :)
Piszmy o niej wiersze to będzie
miła i ciepła.
mój głos i szacun jest twój
Barwami zachwyca i potrafi również słoneczkiem
rozpieścić. Pozdrawiam :)
bardzo lubię ta Panią
kolorowa i szeleszcząca
pozdrawiam
"jeszcze trochę ciepła przyniesie"
Miejmy naszieję, że tak będzie jak w tych wersach.
Z podobaniem i plusikiem :)