Nadgorliwa
Za dach nad głową, nektaru łyk kruszynę,
straż przed lwem i słoniem wnet uczynię.
Ferruginea ze mnie z czarną chmarą,
twarzą w twarz- całą sobą.
Jestem z tobą, ktoś woła we dnie i w
nocy
Od bliskich nie ma pomocy.
Bez akacji preria otwartą pokusą.
a lwy muszą zmienić dietę.
Zebry się cieszą, bawoły płaczą.
I tak świetną karierę w świecie robi
ona.
Mrówka wielogłowa.
Komentarze (34)
Pozwolę sobie za Maćkiem.J,
pozdrawiam serdecznie:)
Niestety samo życie - a my mróweczki wygrajmy batalię
o godne istnienie. Pozdrawiam serdecznie z uśmiechem:)
Nie ma w życiu pustki. Jedno umiera, rodzi się inne.
Pozdrawiam serdecznie :-)
Nie chcę dociekać dlaczego tyle osób czytało tę farsę
a nikt nawet jej nie skomentował ?
no cóż: de gustibus et caetera
A tak od siebie to powiem: bardzo dobra tragikomedia w
wydaniu zgrabnego wiersza.
Akurat coś na nasze czasy.
Bo lwów przybywa, zebry i słonie walczą o władzę a na
końcu wygrywają mrówki.
A z dużą przyjemnością oddaję mój głos...
bo jak zawsze napisane w niebanalnym stylu na kolejny
ciekawy temat...