Nadzieja
Kiedyś...
tliła się we mnie
mała iskierka nadziei
ulotna
prawie niewidoczna
mogła zgasnąć w każdej chwili...
...i zgasła...
Jednak wkrótce
na nowo zapalił się
malutki płomyczek uczucia...
wtedy już wiedziałam
że coś do mnie czujesz,
że mnie potrzebujesz
Z każdą chwilą
rozwijał się coraz bardziej
Aż w końcu
przerodził się w wielki płomień...
W moim sercu
rozpalił się ogień MIŁOŚCI...
autor
nancy
Dodano: 2005-04-18 15:07:51
Ten wiersz przeczytano 459 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.