Nadzieja...
Umarłam kiedyś w śnie,
śnie zwanym życiem...
Byłam gdzieś gdzie czułam serca bicie...
Widziałam przez łzy jak krzyczą ludzie...
Bałam się tego,
że się nie obudzę...
Spotkałam Anioła w piekle,
dał mi iskrę nadziei....
Bóg opuścił mnie i to się już nie zmieni...
Kiedy już zwątpiłam i piekło nazwałam
domem...
Iskra przerodziła się w sen a sen w życie
nieskończone.
autor
Anioł_Śmierci
Dodano: 2006-08-12 23:38:43
Ten wiersz przeczytano 519 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.