nadzieja
Czy to nadzieja?
Zapomniana
Nawet zgubiona
Nierozpoznana
Niezauważona odeszła
I umarła w moim małym sercu
Dawno umarła
A teraz na chwile
Zobaczyłam ją ze święcą
Pod moim oknem
W czarnej sukni
I kwiatami szczęścia
Z obietnicą co
nawet jeśli się nie spełnia
Rozgrzewa najzimniejsze dłonie
Nadzieja
Właśnie teraz
Gdy pies wydał się bardziej ludzki
Gdy chomik dawno zdechły bardziej żywy
Ode mnie
Bo ja chciałam odejść
Daleko
A teraz ta nadzieja przemknęła
Pod moim oknem
I nie wiem czy jej otworzyć
Zaprosić zatrzymać
Nadziejo, chodź
Wędrujmy razem...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.