Nadzieja- Matka nie-Głupich
żółte kwiaty rosypane na stole
i woda kapiąca na coś w rodzaju
dywanu
nie ma koło mnie- Ciebie-
teraz...?
otwarte okno w świetle
zachodzącego Słońca
nie widzę- niczego-
jutro...?
czuję dotyk
może smaganie wiatru
w dalekim kraju
posród łąk rodzi się
żółty kwiat
rozsypany na stole
żółty kwiat
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.