Najwspanialszy kwas
Pamiętam jak to by
Było wczoraj Swój
Pierwszy raz, kwas
Zwyczajny kwas
Potem siary posmak I kasłanie
Następnie radość trochę Odmienne
Doznanie , w połowie butelki
Zwykły jabol stał się nektarem.
Wymioty, wymioty
Chwila bez pamięci
I już klęczę, bezmiernie
Zakochany, i oświecam
Się patrząc w oczy dotąd
Nieznanej damy.
Budzę się w jakimś
Zaułku cały zaźgany
W ustach siary smak
Z świetnej zabawy
Pozostał kac.
"Metoda na zycie i sposób na glód Na kryzys, na picie, na chaos na ból"
Komentarze (3)
.. niestety- podem coraz lepiej smakuje ten kwas.
Nawet kac przechodzi kiedy jesteś w nieustannych
podchmieleniu...
...i zaułki są dla ludzi...lepiej nieraz smakuje niż w
salonie...ciekawy styl...i słowa..
ciarki przechodzą jak się to czyta. wiersz jest piękny
w swój drastyczny sposób. Budzi emocje.