...namiętność...
spojrzeniem kusi czarując jak błekit
nieba
przygryzeniem ust obliznięciem słodkich
warg
dotyk dłoni powoduje dreszcz jak wiatru
wiew
zmysły rozbudza w pocałunku odpływa
słońca barwy odkrywa trzy fazy księżyca
prędkość światła rozprasza jak magnes
przyciąga
pryzmat niczym sześć marzeń przeistacza
się
dwukrotnie przy wejściu i wyjściu
widmo światła białego wybucha z długością
fal
w układzie pasm ułożonych do instynktu
ognia żar różowieje w skutek
pochłaniania
aż dziewiąty zmysł z radości
promienieje...
2012-01
Komentarze (5)
w:)dziękuję jak też pozdrawiam i
słoneczny:)przesyłam:)
Pięknie pozdrawiam i uśmiech zostawiam:)))
"spojrzeniem kusi czarując jak błekit nieba
przygryzeniem ust obliznięciem słodkich warg"
Pozdrawiam :-)))
choćbym nie wiem jak był nabuzowany erotycznie to był
nie wymyślił tak oryginalnego ujęcia tematu - życzę
wielu orgazmów literackich
dziewiąty zmysł z radości promienieje, czytając serce
i dusza się do autorki śmieje. znam ten grymas, tą
bezwolność "przygryzieniem ust obliźnięciem słodkich
warg" spojrzę i już mnie nie ma.
Kusząc krokiem który płynie nad chodnikiem, spódnica
faluje przy kazdym kroku,za tą czarowną idąc można jej
miłość przysiąc, Gdy dłonią niedbale włosy odrzuca,
serce staje w płucach, a gdy ślepka przymruży, nic
dobrego sercu nie wróży.
Te gesty niepozorne, ot tak sobie, kusza i powoduję na
plecach miłe mrowie. Jaki świat byłby ubogi, bez tych
kroków swawolnych na trotuarze, ja już marzę.
Ładnie piszesz dziewczyno, niektóre twoje słowa
uderzają jak przednie wino.
Nasycony słowem który drąży skały,mówię dziękuje- twój
czytelnik stały.
Bolesław