Napijmy się wina
Mam butelkę wina o smaku rozkoszy
wypijmy ją do dna, niech się miłość święci
o smutku zapomnisz, łza oczu nie zrosi
a szczęście jak psiak u stóp będzie się
kręcić
Czułości naleję w pękate kieliszki
nie musisz się martwić, jej nigdy nie
zbraknie
ozdobię nią usta, szyję i policzki
każde z marzeń spełnię, co tylko
zapragniesz
Noce samotnością nie będą straszyły
dni pełne tęsknoty wspomnieniem zostaną
bo nic co dla Ciebie nie jest ponad siły
nagrodą Twój uśmiech, gdy budzę się rano
Komentarze (10)
Takie wino pij do dna i niech szczęście Twoje trwa :)
Wypijmy za to :).. M.
Z jakich winnic to wino pochodzi
że serce rozgrzewa, a i umysł chłodzi:)
....gdzie ta Twoja piwniczka ??? ....;-)))
.....ja zamawiam całą skrzynkę...;-)))
.....w rozliczeniu uśmiech....;-)))
Obiecałeś, pamiętaj!! ;-))) Piękny wiersz.
pozdrawiam.
A ja skusiłam się na wino !!! i co już po balandze ?
:)))))
Na podmorskiej łące
w małżowinę małżonce
małż wlał wino.
Włączył płytę z "Jerronimo"
i spijał krople kapiące.
Jeśli to nie jest czcza obietnica, to zazdroszczę
wybrance-piękny zapis.
Witam. Ciepły, sympatyczny wiersz. Pozdrawiam.
Bardzo dobry przepis na szczęście zapisany wierszem.
Pozdrawiam