Narodowe wstręty
Kiedyś spotykałeś ludzi
co nie mogli utrzymać się w pionie
dziś prosto idą, odważnie
tylko nienawiścią od nich zionie.
Denerwuje ich bogatszy
nie daj Boże mądry,
zaraz wyzwie go taki
od zamorskiej flądry.
Znajdzie czuły punkt
by go znokautować
i samemu w zwolnionych
salonach brylować.
Na takich co ich natura
obdarzyła talentem,
patrzą jak na raroga
i z widocznym wstrętem
Komentarze (42)
zazdrość była i jest i będzie.... ale wiersz
refleksyjny.. uściski majowe
Jak zwykle , Twoja ironia całkiem pasuje do
teraźniejszości
Zazdrość niszczy człowieka.
każdy ma swoje zady i walety i ludzie to wykorzystują.
ciekawy wiersz o naszych narodowych wadach
Pozdrawiam:))
ironicznie ale i smutno...-a wiersz ciekawie
napisany:)
świetnie, celnie i ironicznie o narodowych wadach:)
pozdrawiam majowo
Hm, ARABELLO, czyżbyś uderzała we własne, polskie
gniazdo? Wydaje się, że nie jest tak źle. Czas
skończyć z czarnowidztwem i zacząć się uśmiechać.
Słońce jednakowo ogrzewa i bogacza, i biedaka...
To wszystko dzieje się zazdrości...
pozdrawiam słoneczkiem :)
nikt nie lubi kiedy inny w gary mu zagląda, wielbłąd w
garbie wodę nosi - a gdzie rozum flądra?
Pozdrawiam serdecznie
taka to już natura człowieka i myślę, że zawsze tak
było tylko teraz jest bardziej widoczne bo wszyscy o
wszystkich wszystko wiedzą...
Ciekawie i kontrastowo, pomiedzy pierwsza strofa i
kolejnymi. Tak to prawda teraz ludzie trzezwo, na
zimno oceniaja drugich, zieje nienawiscia i zawiscia.
Wiersz bardzo dobry. Serdecznosci.