Narzucony wybór
Czy ja wiem... Może dla mamy...
Z każdym krokiem widzę,
Jak ludzie podejmują za mnie decyzje.
Słyszę ich szepty,
Słyszę szmery,
Gdzieś z daleka brzmi mocne
„TAK”!
Zakładają mi opaskę na oczy.
Och! Jaka piękna! Kolorowa!
Szkoda, że tylko z zewnątrz…
Wiążą ręce.
Mówią, że to chwila,
Ale dlaczego ona trwa tak długo?!
Zamykają w pomieszczeniu,
Widzę lampy.
Jednak te nigdy się nie zaświecą…
Chcę krzyknąć - DOSYĆ!
Nie mogę…
Usta zaklejone mam.
Cóż teraz mogę zrobić w mej bezradności?
Niemoc ogarnęła umysł…
Komentarze (1)
Pora odciac pepowine.Mamusiom pod rozwage.
Bardzo dobry wiersz!!+++