Nasza arytmetyka mentalna
Ile waży nasza miłość
podniesiona do
potęgi
drżącym głosem powtarzanej
niegdyś
małżeńskiej przysięgi
pomnożona o ułamki
gdzie we wspólnym
mianowniku
dzieci
noce nieprzespane
pełne troski
tu
w liczniku
podzielone na nas
dwoje
smutki i radości nasze
minus
włosy przerzedzone
plus -
bagaż wspólnych
doświadczeń
głowię się nad tym
i pragnę
zgłębić
matmy zawiłości
i tak wyciągnąłem
miła
pierwiastek czystej
wierności.
Komentarze (22)
Najważniejsze, aby bez względu na czynności
wskaźnikowej miłości był zawsze na plusie:)
Ciekawy wiersz.
Pozdrawiam
Marek
Mojeszkice - wierność - to najważniejsze w związku -
bez tego
„Psu na budę”, pozdrawiam gorąco. :)
Kri, miło mi bardzo, że wpadłaś, Marku - oczywiście,
to tylko papierek :) jak ktoś ma żyć ze sobą dobrze,
to i „na kocią łapę” będzie żyć, ale system stawia
bariery w pewnych kwestiach dla wolnych związków -
Nureczka - pomnożyło się x 4. ;]]] Pozdrawiam Was
gorąco.
Dobrze, że pierwiastek jest pozytywny :)
Z podobaniem :)
Dobrze to sobie obliczyłeś Pterodaktylusie - niech
miłość się mnoży przez podziały :)
Pozdrawiam ciepło
Fajne te matematyczne działania. Wprawdzie uważam, za
Marią Czubaszek, że waga miłości po przysiędze się nie
zmienia, ale poecie wolno wszystko. Pozdrawiam.
Najważniejsze, że dodane pomnożyło, niepodzieliło, a
wynikiem pozostaje wierność,
z przyjemnością przeczytałam wiersz,
pozdrawiam serdecznie:)