Nasza miłość
Miłość mojego życia...
Za dnia rozkoszowali się promieniami słońca
i miękką, soczystą trawą. Zaś nocą upojeni
byli blaskiem gwiazd oraz okrywającą ich
policzki chłodną rosą.
Będąc blisko... czuli, że cały świat należy
tylko do nich. Wiedzieli, że razem mogą
uczynić wszystko.
Potrzebowali jedynie siebie.
W chwilach rozstania, żegnali się tak,
jakby kolejne spotkanie miało nie być im
już nigdy dane.
Kurczowo trzymali się w ramionach, ściskali
dłonie, muskali policzki.
Żadne słowa, czyny ani kilometry nie były w
stanie ich rozdzielić.
Oni żyją aby kochać i kochają aby żyć.
Komentarze (36)
prawdziwa piękna dojrzała miłość przetrwa rozstania
czy burze bo jest największa ze wszystkich
uczuć...piękny wiersz :-)
pozdrawiam
żeby taka miłość istniala pozdrawiam
Niezłe, więcej w tym namiętności niż w niejednym
erotyku
Miłość niejedno ma oblicze,
niewyczerpanym jej źródłem - życie!
Pozdrawiam!
Hm, nie spotyka się, ponieważ to co najcenniejsze dla
większości ludzi nie ma większego znaczenia. Wystarczy
otworzyć oczy na to co piękne. Również pozdrawiam !
Dobranoc Pani Basiu
Takiej miłości już dziś się nie spotyka...
pozdrawiam serdecznie
dobranoc Alicjo