Natura?
Straszysz mnie tym, że się z tego
cieszysz,
bo łazi po Tobie nieposłuszeństwo,
myślisz, że naturą ich dręczysz,
ale to przecież samo szaleństwo...
Zielony kolor ich nie razi w oczy,
oszukujesz samą siebie,
zło w Twojej rzece buty sobie moczy,
nie widzi tam Ciebie.
Nie poznaję Cię, masz burdel w głowie,
Jesteś raną na wylot-jeszcze krwawi.
słychać gorycz w każdym Twoim słowie,
a ich to przecież cały czas bawi...
Brudna ziemia lepsza od betonu,
wszystko staje się betonowe,
...ale dom lepszy od kartonu,
są takie przytulne i kolorowe.
Drzewa przerobili nawet na zapałki,
a drzewo nie zdechło jeszcze do końca,
wszystko podzielono na małe kawałki,
spalono- powiedziano, że to wina
słońca...
nie zmienię siebie, więc świata nie próbuję
Komentarze (1)
Słowa warte uwagi i przemyśleń. To przykre, że sami
dążymy do zagłady niszcząc piekno które nas otacza.
Nie rtaz się zastanawiam, czy tak musi być?
Pozdrawiam:)