W naturze i w sercu
Kłąb ciężki chmur ciemnych po niebie
przepływa,
Śnieg kłuje w policzki, a w oczy wiatr
wieje,
Wciąż kulę się w jego raptownych
porywach,
Na ciepło i słońce straciłem nadzieję.
Bezlistne gałęzie wiatr zgina i łamie
A na nich w milczeniu drżą ptaki
skulone,
A serce, jak ptaki – zmarznięte na
kamień
Nie grzeje mi piersi, lecz milczy
zranione.
Już burza nadchodzi, bo wicher się
wzmaga
I w zaspy uderza, i śniegiem wciąż dymi.
Przez serce me wcześniej już przeszedł
huragan;
Jest nagie i martwe, jak drzewa są w zimie.
Komentarze (17)
Smutne to serce peela, bo zima niedługo się skończy a
ten smutek w sercu, chyba nieeee...
Pozdrawiam :)
Niech ta zima szybko spada
Bo ci mróz do serca wkłada ;-)