Naznaczenie
Przystanął...
Rzucił spojrzenie...
Splunął...
To chyba los...
Czeka w ciemnym zaułku...
Pogania mnie wzrokiem...
Nie mam tyle odwagi żeby się
sprzeciwić...
Więc idę w jego stronę z opuszczoną
głową...
Wszędzie pusto, i ciemno...
Boję się...
Pomimo tego, ostatkiem sił, podchodzę...
Los naznaczył mnie złem...
Odeszłam silniejsza...
Świadoma swojej potęgi...
Nie było się czego bać...
autor
ZagubionaKsiężniczka
Dodano: 2007-03-04 20:29:43
Ten wiersz przeczytano 394 razy
Oddanych głosów: 7
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.