***Niby wielkie
Przechodząc obok hinduskiej kafejki
Wymykasz się jak futro z szafy letniej
Gdzie nie pozbierane grosze na szczęście
A ślepy ryż wpadł mi w oko
Niby wielkie apogeum na zachodzie
Wróżyła mi z ręki, [Ta]mara
Że nie świece są światłem w
Francuskim tunelu, wiem o tobie
tyle…
Gdy piliśmy z nut grającego skrzypka
Na ziemi tuliłam miękkie wielbłądy
Twojego nowego dywanu.
autor
nicola
Dodano: 2007-04-25 13:28:42
Ten wiersz przeczytano 462 razy
Oddanych głosów: 6
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.