nic dwa razy.....
to ostatni z cyklu jesienne melancholie
zimny wiatr ze wszystkich drzew
strącił ostatnie liście
zabrał z sobą marzeń czar
co się nie mogły ziścić
nocą księżyc zawiesił
w gałęziach gwiazd lampiony
magia i piękno nocy
cały sad wysrebrzony
złota jesień odeszła
by gdzieś na bezdrożach
zapaść w sen głęboki
i w pamięci przechować
wspomnienia co złotą iskrą
w sercu zapali obrazy
pięknej jesiennej miłości
co się dwa razy nie zdarzy
Komentarze (64)
Pięknie! ...pozdrawiam:)
piekny wiersz o jesieni i miłości !!! pozdrawiam
serdecznie
Pięknie. Nic dwa razy się nie zdarza. Zawsze jest
inaczej. Pozdrawiam
Pięknie, klimatycznie, bardzo na tak.
Pozdrawiam serdecznie :)