Nic wielkiego, a jednak
/jest we mnie coś, czego nikt nie jest
w stanie zauważyć /
rozsypane słowa w rękopisie niczym
okruchy.
zbieram. nie sposób ich zdeptać.
bo w ukrytej poezji pozostaną
interpretacją
niczyjej nocy
kontroluje dzień, wysyła znaki i tworzy
kolejne eskapady, gdzie dziwni królowie
zawiązują zdania na supełek. duszą się
samozwańcy, po czym wypluwają esy
floresy
słodkie jak dojrzałe truskawki. rozgnieć na
białej kartce lub skosztuj na przekór
osieroconej poezji
w niej są emocje i dreszcz kochanków
ze starego rękopisu.
Komentarze (23)
Kaziu dzięki :)
Podpisuję się pod komentarzem ewaes...pozdrawiam Ewo;)
dzięki :)
z tych okruszków życie się składa,,pozdrawiam:)
Z tych okruszkow można stworzyć cudo :)
Pozdrawiam Ewo:*)
☀
jejku... poprzedni jest na beju, pomyliłam się, dzięki
za czytanie
Ewa Kosim , co za pech, nie zdążyłam rano doczytać
twojego wiersza ,a tu już inny się pojawił .
świetny wiersz pozdrawiam