nie
to nie krople deszczu
ani szelest liści
lecz zaczarowany koncert
rozbudzonych nagle ciał
delikatnie spływa
na pięciolinię uniesienia
jesiennych kochanków
to nie krople deszczu
ani szelest liści
lecz zaczarowany koncert
rozbudzonych nagle ciał
delikatnie spływa
na pięciolinię uniesienia
jesiennych kochanków
Komentarze (12)
Chyba kochasz muzykę na równi z poezją...
Pozdrawiam
Ładnie piszesz.
Miłego dnia :)
Ewo ogrzałem sie w twoich wersach
pozdrawiam
Miła ta miniaturka. Pozdrawiam
Świetny klimat miniatury:-)
Jakże pięknie i zmysłowo...
Subtelnie , piękny nastrój :))
Pozdrawiam
Bardzo ładny, delikatny, zmysłowy wiersz. Pozdrawiam
serdecznie.
Cieplo i zmyslowo, Ewuszka:)
ciepła miniaturka pozdrawiam
A tu zaraz wiosna i miłość radosna nawet dla
jesiennych kochanków. Z nadzieją i subtelnością o
miłości w wierszu :)
Wspaniała zmysłowa miniatura.. Ładne metafory..
Pozdrawiam:)