nie czas na odwilż
nudziło się Bogu i aniołom
nudziło okropnie i wielce
a że dziurawy w niebie dach
więc biało wkoło
a mnie zamarzło serce
a w duszy strach
nie patrz w oczy tak odważnie
nie trzymaj dłoni kruchej
nie mów: "moja..."
bo zmarzniesz
na "kocham" nie nadstawiaj ucha
drżące wargi się boją
tobie śnią się maje
a mnie nie
zdejmij ze mnie usta
szepczesz: przyjdzie wiosna, lód odtaje
stopi śnieg...
stopi, a pod śniegiem pustka
Komentarze (16)
po pierwsze napisany w bardzo ciekawym rytmie wiersz
nieregularny, takim urywanym... świetna treść,
niejednoznaczna, pełna sprzecznych uczuć (popraw
"dlłoni") pozdrawiam :-)