Nie furaj ptoszku
"Nie wylatuj ptaszku w górę". Próba przekładu gwarą warmińską z dodanymi ostatnimi wersami.
Nie furaj ptoszku do góry,
bo na niebzie zrobziu sia some dury.
Mom takygo ptoszka w lasie.
Rozmajite i jam jojka łobstaluje,
jedań brunatno, druge je lokate.
A my sówamy some młode że hej!
Noszy frejlyny łod zawdy psiankne.
Mowamy gamby smakozite.
Jek przydóń jó pocołowoł,
bez pora dniów sia łoblizywoł.
Nie wylatuj ptaszku w górę,
bo w niebie zrobisz tylko dziurę.
Mam takiego ptaszka w lesie,
co dwojakie jajka niesie.
Jedne brunatne , drugie szare,
a my jesteśmy zawsze młode.
Hej!
My jesteśmy przecież piękne,
a twarze mamy słodziusieńkie
Jak kawaler jedną pocałował,
to się przez trzy dni oblizywał.
Walczy z cieniem o pamięć tęsknota.
Dwóch Judaszy było sławnych,
Machabeusz i Iskariota.
Świętej Warmii w wiecznych ciągotach
oddała dawno stery swego żywota.
Komentarze (17)
Warmia wspaniały to teren.
A ja ze Śląska chociaż dziś , teraz z Mazowsza
Powiem, że podoba mi się ten wiersz o ptokach a w
liczbie pojedynczej ptok co furgoł.
zawsze z podobaniem i zachwytem
czytać twoje strofy jest zaszczytem
na TAK absolutnie Aniu
POEZJA
ale brak słów by wyrazić co czuję kiedy czytam TAKIE
WIERSZE