Nie obiecuję
Nie obiecuję ci, że
Uduszę jesień jak psa
Ale jeśli tylko
Zadzownisz po porannej
Kawie i uraczysz mnie
Jednym westchnięciem
To wiedz, że jesienne
Policzone dni
Obalę zaraz po tej
Sekundowej porannej
Rozkoszy
Nie obiecuję, że
Otruję powietrzę tu, stąd
Ale jeśli tylko
Zadzownisz chwilę
Przed pacierzem i uraczysz mnie
Jednym piśnięciem
To wiedz, że
Powietrze przemienię
W wodę i krew
Bym choć na chwilę
Mogła wstrzymać Twój oddech
Jak ty wstrzymujesz mój
Mimo wiatru, jesieni i liści
Komentarze (4)
Śliczny choć niejasny wiersz.... Bardzo mnie się
podoba....
"To wiedz, że
Powietrze przemienię
W wodę i krew
Bym choć na chwilę
Mogła wstrzymać Twój oddech"
BRAWO
Bardzo dobry wiersz choć odrobinę skomplikowany ;)
Czytałam kilka razy, bo tak bardzo mi się
spodobał...:)
Treściowo taki w moim stylu;) Więc mi się podoba
bardzo, ładnie napisany;)