Nie przeczytasz
Odszedłeś nagle w czerwcowy poranek
a ja wciąż uparcie cię szukam.
W koronach drzew drżących zielenią,
w rozkołysanych źdźbłach trawy,
na nocnym nieba sklepieniu.
Widzę cię w obłokach białych,
w słonecznych promieniach,
w cieniach, co szkicują na ścianach
twój rozmyty, niewyraźny portret.
Czuję cię w zapachu kwiatów,
w wietrze, co targa moje włosy.
Słyszę w kroplach deszczu
i w szumie aut ulicami pędzących.
Może jesteś tym motylem,
co mi na ramieniu przysiadł
albo liściem, co spadł wprost pod
moje nogi, choć do jesieni daleko?
Często ronię łzę świętą,
lecz nią cię nie wskrzeszę.
Byłeś, jesteś, pozostaniesz
w sercu i w pamięci mojej.
Przyjacielowi, w rocznicę śmierci.
Komentarze (54)
Piękny wiersz,
wzrusza,
pozdrawiam bardzo serdecznie:)
Piękne, wzruszające wspomnienie o kochanym
przyjacielu. Takich trudno się zapomina, są w naszej
pamięci. Pozdrawiam.
On mówi do peelki, ale jego słowa zatracają się w
szeleście deszczu. Brak bliskiego człowieka sprawia,
że rozmyślamy wiele na jego temat. Wydaje się nam, że
daje nam znaki z zaświatów.
Pięknie napisany wiersz.
Wzruszające wspomnienie przyjaciela, który na stałe
pozostaje w sercu. Pozdrawiam serdecznie. Dobrej nocki
życzę:)
Bardzo wzruszający wiersz...
pozdrawiam Halszko ciepło :)
Masz niezwykłą pamięć. Piękny wiersz.
Pozdrawiam ciepło
To musial bys ktos wyjatkowy, pieknie.
Pozdrawiam serdecznie.
Pięknie. I tyle.
Pięknie, wzruszająco dla Przyjaciela,
widać, że to ktoś ważny dla Ciebie, Halinko, ktoś kogo
nadal masz w swoim sercu.
Pozdrawiam ciepło :)